Huachuma szaman z Chavin de Huantar

Do Chavin de Huantar, małej miejscowości leżącej u podnóża Kordyliery Blanca – najwyższego pasma górskiego w Peru jedzie się ze stolicy regionu Ancash miasta Huaraz krętą drogą przez przełęcz i tunel położony na ponad 4500 m n.p.m.. To legendarne miejsce, tu właśnie odkryto kompleks świątyń kultury Chavin i posąg kapłana sprzed ponad trzech tysięcy lat trzymającego świętego dla Indian kaktusa Huachuma w ręku. To był mój pierwszy trop w poszukiwaniu osoby, która z kaktusem pracuje.

Po dotarciu szybko okazuje się, że ze świątyni miejscowa ludność uczyniła atrakcję turystyczną z biletowanym wstępem do środka, na dodatek świątynia jest w niekończącym się remoncie i nie ma szans na wejście do najciekawszej jej części, komnaty z niesamowitą akustyką. Sergio, lokalny szaman szybko wyczuwa moje intencje i niespełna po 2 godzinach przebywania w miejscowości składa nam propozycja odbycia ceremonii.

San Pedro shaman from Chavin de Huantar, Peru. He has a walking stick in his hand and a golden crown on his head

Nasz nowy znajomy okazuje się być bardzo pogodnym i uprzejmym człowiekiem i jedziemy zobaczyć miejsce, w którym odbędzie się ceremonia. Umawiamy się na rano kolejnego dnia. Wywar z kaktusa San Pedro piję się na czczo i cały dzień spędza się bez posiłków.

dsc_1999
Huachuma shaman from Chavin de Huantar, Peru. He is holding the burning Palo Santo wood in his hand.
dsc_2148

Dzień spędzamy na improwizacjach muzycznych z kumplami Sergia. Wywar okazuje się bardzo delikatny, efekty porównywalne do życia liścia koki, lekkie pobudzenie i roztrzęsienie. Koło 17.00 informujemy Sergia, że chcemy zakończyć ceremonie. Fajnie było zobaczyć jak pracuje z tytoniem i ogniem, jak układa mesę. Razem z Mateuszem stwierdzamy, że dużo w tym było „teatrzyku” dla turystów, dużo „rytuałów”, a niewiele silnej pracy z kaktusem. Spędzamy razem wieczór w przyjaznej atmosferze i kolejnego ranka opuszczamy Chavin de Huantar.

dsc_2133sergio

Torba ze skóry z wizerunkiem kapłana trzymającego San Pedro

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *