„Najsubtelniejsze i najgłębsze doświadczenie, jakiego człowiek może doświadczyć, to zetknięcie się z tajemnicą”. Albert Einstein
Nie interesowały mnie pośrednie przekazy czy gotowe rozwiązania. Nigdy świadomie nie wybrałem pracy z medycyną. Ona sama pojawiła się w pewnym momencie mojego życia.
Podcięcie rośliny paradoksalnie ją wzmacnia i tak samo jak ona odrośnie silniejsza, tak też spożycie jej osłabia organizm, który ostatecznie zregeneruje się i obudzi się zdrowszy. Tak właśnie działa alchemia, trucizna staje się medycyną.
Intencja (łac. intentio: rozciągnięcie, natężenie, napięcie, usiłowanie, uwaga) – świadomy proces polegający na aktywnym stosunku wobec jakiejś sytuacji. Świadome zamierzenie, zamiar, zamysł, cel, motyw działania; myśl przewodnia, chęć, pragnienie.
Jeśli przygotowany wywar ma być pity przez określoną osobę warto zapytać ją o motywy dla których chce połączyć się z rośliną. Wzmacniaj jej intencje myślami w każdej czynności przygotowując wywar. Wrzucaj intencję w każdy akt pracy z rośliną. Pozostań uważny, nie myśl o przeszłych problemach i przyszłych planach, skup się na motywie dla którego będziecie spożywać roślinę. Traktuj gotowanie jak rytuał. Wypicie przygotowanego przez siebie wywaru to najsilniejsze połączenie. Żadna medycyna nie działa tak, jak ta przygotowana ze szczerą intencją.
Porcję dla jednej osoby przygotowuje się z pnia o długości 15-20 cm. Ponoć najlepsze działanie mają rośliny o pięcio lub siedmio ramiennej budowie. Testowałem również takie o sześcio lub ośmio ramiennej budowie, czasami mieszałem je razem.
Należy oczyścić kaktusa z cierni oraz wierzchniej warstwy skórki, która przypomina parafinę lub plastik, a zapobiega utracie wody. Jeśli chce się uzyskać wywar bardziej oczyszczający należy użyć nie tylko zieloną skórkę rośliny w której jest zgromadzony materiał o działaniu psychodelicznym lecz również jej jasnozielony miąższ znajdujący się między zieloną skórką, a drewnianym trzonem.
Drewniany trzon kaktusa tradycyjnie używany był jako różdżka pomagająca znaleść żyły wodne np. na pustyni Tatacoa w Columbii.
Istnieje wiele sposobów dalszego postępowania z już oddzielonym materiałem. San Pedro jest bardzo gorzki w smaku, bardzo trudno połknąć go więcej niż objętość jednej pięści. Można spożywać go na surowo w postaci np. sałatki, będzie to jednak bardzo niesmaczna sałatka. Inną metodą pomagającą w przechowaniu jest suszenie małych kawałków na słońcu, metoda ta jest szczególnie popularna wśród osób stosujących mikro dozowanie.
Huachuma jak każdy kaktus w 90% składa się z wody, dlatego w moim procesie zależało mi na oddzieleniu płynu od włókien, które są ciężkie w przełyku i trawieniu. Najpierw mieliłem, a potem filtrowałem miąższ.
Przygotowany surowiec gotowałem na wolnym ogniu od ok. 8 do 12 godzin. Technicznie proces ten ma na celu dezynfekcję i odparowanie wody. Jednak sam akt gotowania jest najlepszym czasem na kontakt mentalny z rośliną i wrzucanie w nią swoich intencji.
Szczyty kaktusów obcinałem i sadziłem, w ten sposób starałem się oddać naturze to co jej podebrałem.
Najważniejszym elementem pracy jest zachowania uwagi na intencji. W celu pogłębienia kontaktu z rośliną piłem małe ilości wcześniej przygotowanego wywaru.